For you

Idę w stronę światła
ku wizji nowego życia
Jesteś tym który mnie zbawi

duszę wykupując od diabła
w ramionach chroniąc jak dziecko
zabierzesz ze świata mgnień

wracasz na powrót życiu
w jednym spojrzeniu darując wszystko
o czym mogłam kiedykolwiek marzyć

już nie obchodzi mnie jaki mija dzień
sprawiasz że topnieję mimo niepogody
a każdy uśmiech wywołuje dreszcz

zapominam niespodziewanie o gwiazdach
Tyś z nich najpiękniejszą i tylko dla mnie
rozświetlasz każdy złowieszczy cień

nie śpię po nocach niecierpliwie czekając
by ujrzeć Twoją twarz a teraz gdy Jesteś
dostaje gęsiej skorki w niedorzecznych miejscach

ta błogość zakorzenia się w duszy
i całkiem tracę kontrole marząc
o słodkich pocałunkach

to zaczyna się od nienasyconych oczu
spływa na usta i wsiąka w krtań
i czuję się tak mmmmm że ech….

One Reply to “For you”

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *