CD1_-_01_-_Keiko_M… |
07 – The Beautiful… |
…
Wodząc palcami po ust Twych skraju,
pragnę pocałunkami znaczyć ich drogę.
Niech płatki drżące zaprowadzą do raju,
gdzie szczęście i spełnienie pokona trwogę
przed nieznanymi losu krętymi ścieżkami,
które przez życie pokonać musimy,
by zawiodły do tego ogrodu,
co najpiękniejsze kwiaty w sobie kryje.
Choć drogi kręte i niebezpieczne,
z Tobą przy boku, pragnę je pokonać.
Tyś mą odwagą, siłą nieprzejednaną,
cudowną muzą, z piersi wyrywającą się pieśnią.
Tobie te słowa byt swój zawdzięczają.
Jesteś jedyny spośród męskiego rodu.
Dla Ciebie słowa same z serca płyną.
Pozwól mi więc, proszę, pod Twoim urokiem
w błogostanie trwać w nieskończoność
i nie odchodź proszę…. nim nasza gwiazda
nie zmieni się w supernową.
Pozwól mym myślom ujrzeć światło najjaśniejsze,
niech się dłużej nie skrywa w głębi otchłani,
jak słowa które kwitną mimo mroku i ciszy.
Niech zamienią się w wiersze i niosą Ci radość.
W anielskim ciele zaklnę Twą kocią naturę.
W niebiańskich oczach, ognie szalone,
co kusząc i wabiąc, namiętnych spojrzeń
szukają bezczelnie.
Gwałtownego dotyku ust, które pragną tego samego
w zapamiętaniu rozkoszy, tęskniąc za namiętnością
której smak na języku już czujesz.
Ona lśni blaskiem rosy i z nóg ścina,
wywołując pożądanie tak silne,
że aż strach wierzyć że dzieje się to na prawdę.
Lecz jeśli mi pozwolisz, wejść w głąb swojej duszy,
staniesz się bogiem i posiądziesz wszelką nade mną władzę.
Jak pąk róży rozkwitnę, czując Twą bliskość
złotego pyłu szukając co krew rozbieli,
napinając ścięgna w uścisku czekając cierpliwie chwili,
gdy na czułość przyjdzie pora by wreszcie stać się jednym.
Aż ukołysze zmysły fala westchnień,
nieskromność w pośpiechu, ciuszki wyrzuci do kosza,
ukazując oczom widok po nocach wyśniony,
aż zadrży wszystko wokół gdy wreszcie dotknę Twej dłoni.
Zapłonie świat czerwienią i błękitem,
zatracając granice miedzy dniami
i trwać tak będziemy błogie godziny
nim wszystko między nami samo nie zgaśnie.