Ech..

Już nic nie muszę, wzruszyć ramionami mogę i się wzruszę,
a kiedy przychodzi mi do głowy myśl o tobie ta jedyna,
uśmiecham się jak dziecko i nie czekam już cudu żadnego,
nie ufam miłości i nie wracam bo nie ma do czego,
jestem zbyt szara uległa i smutna by wiarę mieć jeszcze.
Życie jak sen się mami w objęciu wyobraźni zanim zbudzisz motyle, …

Continue reading “Ech..”

Echa snów dają siłę by


wymaganiom umieć sprostać
by na kryształ zasłużyć wzruszać i wierzyć
gdy krzyk płaczu nic nie znaczy
gdy o racje już walczyć nie potrafisz

na resztę lat zapomnieć
wszystkie ślady wiodące
do głęboko niebieskich wód
nie żałując Golfsztromu burz

skończył się czas i czar już prysł
bez pytań jak dlaczego przecież
po tamtej stronie wciąż ogród jest
tam wszystko może się zdarzyć

nawet gdy przestaje bić
żyć trzeba dalej z całych sił
może się stanie jakiś cud
a może pęknie rozsypane

odkrywając losu drogi pokrętne
gdzie drżący szloch szepcze
całe życie jest jedynie snem który
o zmroku od nowa zaczyna się śnić

dociekając wielu prawd w objęciu
skrawków nieba co w bajce utkwiły
by westchnienie nakarmić echem słów
szeptanych bez końca nim w śnie utoniesz
….. chyba już zawsze twoja/twój/

Continue reading “Echa snów dają siłę by”