You are my heroin.


Nic nie poradzę.
Jak krwiopijca wysysasz ze mnie przywiązanie.
Poddaję się, bez wahania nadstawiam szyję,
ssij, niech płoną skronie,
niech ciało drży w gorączce.
Na zawsze.
Blada skóra doda powabu.
Zatrzymana w próżni,
piękna niezmiennie.
Dla ciebie.

One Reply to “You are my heroin.”

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *