Piękno mglistego poranka
Tam, gdzie mgły puch otula schowane marzenia do snu, tam nawet ptaki już nie spiewają by ich nie płoszyć, by mogły przetrwać chłód i znów móc wrócić do serc naszych kiedy tylko przymkniemy oczy. Wracają do nas zawsze, w podświadomym uścisku, wzruszeniu gdy piękno się obiawia niespodziewanie. Trwają w nas zawsze, choć każemy im milczeć. One nie milkną, jedynie zasypiają, w porannej mgle co oczy nam zasłania, gdy świt wstaje nowy, chłodny. Aż nastanie nowa nadzieja, by mogły się rozbudzić niczym pierwsze wiosenne kwiaty. …
Czuje już to zimno o 06:00am …
Ahoj T.Nemam slov.Ak dovoliš rad by som ukazal Tvoje veci p.Husarovy,svetoznami fotograf.Je to nadherne.Prajem pekny večer.JMS.