Melancholie Z cyklu „Listy do Egid”

Wszędzie, gdziekolwiek, tu czy tam, zdarzyć się może wszystko, ale I nic także. Gdzieś tam, gdzie skrajem dnia, noc przechadza się cicha i spokojna. Tam, tylko tam, jest czas, który się nie zmienia. Nie mija, nie biegnie, Zamknięty w sobie sam, pięknieje coraz bardziej we wspomnieniach.

Wszędzie, gdziekolwiek, zdarzyć się może coś, czego nie znamy, co pochłonie wszystko to, co wartość ma jakąkolwiek, i nie ważne, jaki sens w bezsensie tkwi, gdy wokół nie woła nikt twego imienia. By światło podać w ciemności godzinę, która przenika na wskroś. Wtedy nie znaczysz nic a pustka zewsząd spoziera, raniąc dotkliwie.

Wszędzie, gdziekolwiek, zdarzyć się może wszystko, ale i nic także. Gdy sen nie chce się śnić, mijają bezpowrotnie te chwile wytchnienia, których nie zwróci już nic, do których tęsknisz, gdy nie widzi nikt. Tak, właśnie tak, mija życia nasz mały kram. Kilka zakurzonych książek, listów sprzed lat. Pusta filiżanka, niedopalona świeca, kilka wspomnień po pokoju kątach, których nikt prócz ciebie nie pamięta.

Wszędzie, tu i tam, zdarzyć się może cud, który zmieni świat w piekło lub raj. Tylko zechciej chcieć przestać się bać. Dumnie słońcu patrz prosto w twarz. Niech szaleją sztormy, niech spiekota odciśnie bolesne piętno, niech wszystko wokół pogrąży się w chaosie, ty wierny sobie na przód idź. Bez wahania, bez trwogi, bez złudnej nadziei i wiary w to, że coś zrobi się samo. Idź. Spojrzeń wstecz nie rzucaj. Nieś swój krzyż i idź, tam gdzie słońce kończy swój bieg. Tam spokojna przystań już czeka.

Wszędzie, gdziekolwiek, czy to jawa czy sen, na pierzastych bałwanach płyń i odnajdź swój brzeg tuż za horyzontem. Iluzja może stać się ciałem gdy zechcesz uwierzyć w sen. Zrób pierwszy krok, reszta przyjdzie sama niepostrzeżenie. Otworzą się bramy, ukaże nowy świat, jeszcze nieznany. W dłonie chwytaj każdy sens, kształtuj obrazy, niech prawdą stanie się wołanie, o miłość której szukasz po bezbrzeżach mgnień, zaistnieje kształt ust palcem w powietrzu rysowany, ramiona drżące, które ciepłym otulisz ramieniem, czując bicie serca tak blisko, utęsknione, wymarzone przez milion nocy i dni.

Wszędzie, gdziekolwiek, tu czy tam, zdarzyć się może wszystko, ale i nic także.