rozbierz mnie do kości,
rozprosz pośród skał,
niech nie zostanie ślad,
niechcianej bytności,
ostatni szaniec padł,
bóg planował tak,
nie ma kogo by łkał,
epitafium, drogą do wieczności.
***Nasze istnienie, nie ma żadnego znaczenia,
jesli nie ma nikogo, kto by je zauważył.***
:hi: …. and thank you for visiting my blog. :up: